środa, 23 października 2013

Urok baletnicy 1

Pięknie dziękuję za komentarze.
Dziękuję za miłe słowa pod adresem mojej Antośki i  prac, no i za powitanie.


Zaczętych prac mam pięć, a szósta jest przygotowana do startu- naszykowane mulinki, kanwa przycięta i poszatkowana.
Dzisiaj pokażę haft o którym marzyłam od dawna.
Będzie dla mnie i tylko dla mnie. Będzie wisiał w pięknych ramach w moim salonie.
To urok baletnicy



Niewiele zrobiłam, ale dopiero startuję.
Mam jeszcze kilka wątpliwości, nie bardzo wiem czym różni się półkrzyżyk od półkrzyżyka kryjącego, więc jeśli ktoś z Was wie to proszę o jakąś podpowiedź.

Odsłona pierwsza:





Haft ma wymiary: 260x270 krzyżyków,
 haftuje na białej  kanwie 14 (będzie duży i oto mi chodzi),
 używam muliny DMC, 38 kolorów ( w tym jedna metalizowana) + nici KREINIK.


W czasie kiedy mnie tu nie było oczywiście cały czas haftowałam. Zrobiłam kilka prac na zamówienie. Między innymi wykonałam pracę na prezent ślubny. Obraz ten już mam w swoim dorobku. Poprzednim razem haftowałam na kanwie tym razem użyłam lnu DMC.Trudniej się pracuje, ale efekt jest powalający.Zdjęcia słabe, w tej dziedzinie też chciałbym się podciągnąć.




Chciałam jeszcze na chwilę powrócić do poprzedniej pracy z "ptaszkami".
Praca była na zamówienie, nie oszczędzałam na materiałach. Kupiłam mulinę DMC w sklepie internetowym na kilka prac. Akurat miałam parę zamówień. Dla siebie też "kilka" motków dołożyłam. Zadowolona z dużych zakupów (wiadomo większe bardziej cieszą) przystąpiłam do pracy. Wszystko było pięknie do momentu kiedy haft, właśnie z "ptaszkami" włożyłam do wody. Czerwona mulina puściła farbę.
Moi drodzy!!!! Uważajcie. Po fakcie dowiedziałam się, że metki na mulinach zamieniają. Kupują "chińszczyznę", zakładają francuskie, oryginalne metki i sprzedają jako pełnowartościową.
Ja problem jakoś rozwiązałam. Ale następnym razem może tak już nie wyjść. Nie będę ryzykowała.
Jeśli ktoś z Was kupuje przez internet mulinę sprawdzoną to proszę o nazwę sklepu lub sprzedającego na Allegro, chętnie skorzystam.




Troche się rozpisałam.
Chciałam jeszcze o czymś wspomnieć, ale w takim wypadku zrobię to następnym razem.

Pozdrawiam

5 komentarzy:

  1. Jako właścicielka całej masy rozpoczętych i nieskończonych haftów trzymam kciuki na baletnicę, niech się wyszywa szybciutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że szybko i bezbłędnie będzie Ci się haftowało baletnicę. :)

    Możesz podać w wiadomości prywatnej w jakim sklepie kupowałaś mulinę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za zbieg okoliczności, własnie tak się zastanawiam cały czas nad tą baletnicą. Na razie mam dużo zamówień, więc muszę się z nimi prężyć, ale mam ją na mojej liście, będę z uwagą obserwować twoje postepy

    OdpowiedzUsuń
  4. Baletnica jest wyzwaniem...A te pozaczynane hafciki, to chyba każda z nas tak ma ;)
    Ja dzisiaj złożyłam zamówienie w sklepie internetowym. Dotychczas nic takiego mi się nie zdarzyło, a zawsze piorę hafty. Też jestem ciekawa co to był za sklep. Szkoda byłoby psuć wiele godzin pracy przez jakiegoś oszusta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Urok baletnicy to piękny obraz, będę śledzic jak Ci idzie! A ja konsekwentnie zaczynam i kończę hafty, nie lubię niedokończonych żadnych rzeczy :-)

    OdpowiedzUsuń