piątek, 12 listopada 2010

Po Chińsku

Pierwszy wykonany przeze mnie "poważny" wzrór pochodził z gazety "Kram z robótkami". Szczerze mówiąc to wcale mnie tak nie zauroczył, ale postanowiłam pierwszy "prawdziwy" obrazek wyhaftować na podstawie "prawdziwego" wzoru. Na moim dysku komputerowym już znajdowało się co prawda kilka schematów znalezionych w sieci, jednak nauczona własnym doświadczeniem, że nie należy ufać bezwzględnie wszystkiemu co znajdziemy w zasobach internetu, stwierdziłam, że lepiej nie ryzykować. No bo cóż by było z mojego zapału, gdyby okazało się, że wzór jest mocno nie czytelny dla mnie laika, bądź przekłamany w kolorach czy w inny sposób.

Wzór z gazetki nie był jakiś rewelacyjny, ale miał jasne, wesołe kolory i chyba to wpłynęło na mój wybór.
Początkowo nazwałam go odruchowo Chinką, po dłuższym przebywaniu z tą Panią stwierdzilam, że chyba jednak pochodzi z Japonii.
A oto i ona: 


Po postawieniu ostatniego krzyżyka doszłam do wniosku, że wzór jak na pierwszy był dość trudny, ale dałam radę i to mnie zdopingowało do dalszego działania. Poza tym obrazek zawiera 29 kolorów, przez co zmiana nitki była naprawdę częsta, co nie ułatwiało zadania. No i oczywiście ogrom tzw. backstichy, których do dzisiaj nie dokończyłam. Dałam sobie czas do końca listopada.

I jeszcze dwa zdjęcia:





Jak wspomniałam do wyhatowania tego obrazka użyłam 29 kolorów muliny Ariadna, haftowałam na kanwie 14", dwoma nitkami. Wszystkie krzyżyki wykonane są w jedną stronę. Myślę, że jak na pierwszy raz to nie jest źle. Zabawę z tym obrazkiem zaczęłam w lutym, ostatni krzyżyk postawiłam w lipcu. Wiem, może się wydawać, że to ogrom czasu, jednak na haft poświęcałam ok. 2-3 godziny tygodniowo ale i to nie zawsze. W tym okresie zajmowałam się głównie pisaniem przy magisterskiej, a w międzyczasie dziubnęłam kilka krzyżyków.

Mam nadzieję, że moją niechęć do tego obrazka troszkę zmaleje i uda mi się ładnie podmalować go backstichami do końca listopada.

1 komentarz:

  1. Praca rewelacyjna! Mi się bardzo podoba. I te kolory są bardzo fajne.

    Pzdr
    Michalina

    OdpowiedzUsuń