Ale nie jest tak, że zupełnie nic u mnie.
Jako pierwszą zaprezentuję kulę śniegową XXL, pomysł znalazłam na blogu Modern spotyka vintage praktycznie. Polecam. Choć autorka sugeruje, że z dziećmi jest świetna zabawa przy tym, ja wspaniale bawiłam się sama (dzieci niestety nie mam).
Jeśli chodzi o krzyżyki to powstała pomiędzy bombkami wszelkimi taka mała gwiazdeczka, którą chcę wykorzystać do pewnej ozdoby, ale narazie sza...
A oto śnieżynkowa gwiazdeczka
Wianka nie pokazuję, bo to już nudne.
Ale mam jeszcze do pokazania tytułowe bombki przecież!
Pierwsza z kulą śniegową:
A tutaj już dwie koleżanki, jedna duża druga mała:
Aby mi się milej robiło bombeczki, zrobiłam sobie pachnidełko w klimacie świątecznym z pomarańczki i goździków.
I tu już wszystkie moje prace razem:
A teraz uciekam bo przede mną jeszcze cztery bombeczki do zrobienia, malutki hafcik i wianek do skończenia. Wszystko bym chciała zrobić do jutrzejszego wieczorku.
Tylko spójrzcie co na mnie czeka...
Serdecznie pozdrawiam!