Smoczysko zaczyna się pokazywać.
Troszkę urosło, nie za wiele. Schowane w pudle i nie dokarmiane nitkami - nie chciało samo urosnąć!
Teraz poświęcam mu trochę czasu, tyle ile mogę.
Patrząc na tempo pracy innych jestem zaniepokojona i nie wiem o co chodzi.
Staram się i przybywa naprawdę powoli.
W czym tkwi sekret?
Może kiedyś uda mi się rozwiązać tą zagadkę.
Dla przypomnienia prezentuję zdjęcie, które "przerysowuję" na kanwę.
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam
Magda
Jak uda Ci się odkryć tajemnicę wolnego przyrostu krzyżyków (mimo, że się je robi), to daj proszę znać :D Ważne, że przybywa ;)
OdpowiedzUsuńJasne, nie ma problemu. Podzielę się tym odkryciem. Mam nadzieję, że uda mi się rozwikłać tą zagadkę hehe.
UsuńDuże obrazy bardzo pomału rosną:) Też mam takie same odczucia co do swoich HAEDów. Najważniejsze, że przybywa krzyżyków.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to tylko takie wrażenie i nim się obejrzę będę stawiać kryżyki w ostatnich rzędach.
UsuńPodejrzewam, że sekret tkwi w tym iż u innych wydaje się szybciej :):):) a tak naprawdę u nas tez przybywa.Duże prace wymagają od nas ogrom cierpliwości :):):)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać ,że robi wrażenie:-)
OdpowiedzUsuń