poniedziałek, 11 listopada 2013

Sezon zimowy rozpoczęty!

Nie żeby mi brakowało mrozu. Chociaż puszysty, biały, powoli opadający śnieg to uwielbiam.
Wiem, że wiele z Was pomyśli, że zwoje w mózgu nie poskręcały się u mnie prawidłowo, ale już tak mam. Kocham Śnieg i już!!!

Sezon zimowy, a nawet zimowo-świąteczny u mnie w robótkach rozpoczęty.
Wszystkie prace o innej tematyce, wylądowały na dnie kartonu w którym przechowuje rozpoczęte hafty.

Planów mam dużo, nawet dużo za dużo, a tu jeszcze Susan kusi kolejnymi cudeńkami.

Mam do pokazania kilka prac zimowych z poprzedniego roku, kiedy mnie tu nie było, ale to następnym razem.
Dzisiaj pokażę co udało mi się zrobić w SAL-u zimowym.
Haftuję na szarym lnie Belfast 32ct.




 Nie ma tego za wiele.
Niestety kilka wpadek zaliczyłam i musiałam się cofać.
Mam nadzieję, że teraz pójdzie szybciej.
Poza tym, nie wiem jak u Was, ale u mnie weekendy są mało twórcze.
Zawsze więcej przybywa na płótnie w tygodniu.
Chyba dlatego, że więcej czasu chcemy spędzić razem z córcią i ze sobą.

Do miłego!!!
Pozdrawiam

P.S. Dzięki za wszystkie komentarze i maile. Są nieziemsko miłe!!!


4 komentarze:

  1. Hi, hi wszystko u Ciebie na odwrót:) Lubisz śnieg i zimę, a ja nie cierpię. U mnie weekendy są, właśnie, bardziej twórcze i mam więcej czasu na robótki, a to co jeszcze zauważyłam to wszystkie haftujace dziewczyny zaczynają ten obrazek od środka :D Trzymam kciuki za postępy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I do tego jestem leworęczna!
      Zależy jak na to spojrzeć: może jestem odmieńcem, a może wyjątkowa.

      Usuń
    2. A tak na poważnie:
      - nigdy nie musiałam nigdzie dojeżdżać (do szkoły czy pracy), żeby śnieg mi się naprzykrzył. Lubię miękki, delikatny puch, lubię spacerować jak pada, lubię siedzieć na parapecie i oglądać go przez okno, lubię jak małe dziecko wszelkie zabawy na śniegu.
      - mój mąż dojeżdża cały tydzień do pracy i spędzamy ze sobą w tygodniu naprawdę mało czasu. Weekend to czas dla nas, kiedyś dla nas dwojga, teraz dla naszej trójki. Weekendowe wieczory też staramy poświęcać dla nas, potrzebujemy pobyć sami ze sobą, wtedy nawet robótki odkładam.
      - prace zawsze zaczynam haftować od lewego górnego roku (jeśli to możliwe), tym razem wypadło na środek, ale również była to góra

      Usuń