Dużo się u mnie działo na każdym polu.
Problemy zdrowotne, trochę robótkowo, remont generalny łazienki i przedpokoju - który trwa nadal, podjęcie decyzji o rezygnacji z pracy.
Jeśli chodzi o robótki to przed świętami wyprodukowałam duużo bombek, wianuszek prawie ukończony - pozostało kilka delikatnych muśnięć igiełką, przysiadłam troszkę przy elfiku wierzbowym.
Wszystkich zaległych prac nie będę pokazywać bo sezon świąteczny dawno za nami, ale chciałam pokazać dwie najciekawsze bombeczki.
Są one o tyle ciekawe, że zawierają element haftu. Pomysł zaczerpnęłam z internetu.
Pierwsza z obu stron:
i druga - dla młodszego braciszka
Zdjęcia słabej jakości, robione w pośpiechu. Niedoskonałości widoczne na tylnej stronie bałwankowej bombki w rzeczywistości zostały poprawione.
Wianka nie pokazuję, ale na pewno przed tegorocznymi świętami tu się pojawi wykończony, oprawiony i wyeksponowany na właściwym miejscu.
A oto jak jeszcze trzy tygodnie temu wyglądała moja zmasakrowana łazienka i przedpokój.
To tylko namiastka tego co się działo. Powoli wszystko wraca do normy, widać już efekty, jednak jeszcze muszę się uzbroić w cierpliwość.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających.
Dmosia.
Dmosiu nareszcie się odezwałaś! No rzeczywiście dużo sie działo... Bombki fantastyczne! Nie widziałam nigdzie takich.
OdpowiedzUsuńRezygnacja z pracy pewnie nie byla latwą decyzją, ale pewnie najlepsza dla Ciebie... Ja podjełam wczoraj decyzje o rezygnacji ze studiów. Poczułam sie wolna. Czasem takie decyzje należy podejmować.
Łazienka na pewno jest przepiękna! A ja z niecierpliwością czekam na wianek ;) Widziałas mój? Twój na pewno bedzie ładniejszy ;)
Pozdrawiam
Susan