Smoczysko zaczyna się pokazywać.
Troszkę urosło, nie za wiele. Schowane w pudle i nie dokarmiane nitkami - nie chciało samo urosnąć!
Teraz poświęcam mu trochę czasu, tyle ile mogę.
Patrząc na tempo pracy innych jestem zaniepokojona i nie wiem o co chodzi.
Staram się i przybywa naprawdę powoli.
W czym tkwi sekret?
Może kiedyś uda mi się rozwiązać tą zagadkę.
Dla przypomnienia prezentuję zdjęcie, które "przerysowuję" na kanwę.
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam
Magda